Nie potrafię się skupić na filmach z nim. Na żadnym. Mimo, że nie jest jakimś ''wybitnym'' aktorem po prostu głupieje... Jest tak cholernie przystojny, że odwraca uwagę od filmu. (to tylko moja opinia:)
Ja nie wiem, co mnie tak urzekło w jego osobie, ale w ciągu dwóch dni widziałam Niezgodną pięć razy i to
tylko ze względu na Theo. Ostatnio byłam do tego zdolna, gdy na ekrany weszła pierwsza część zmierzchu
i to nie dlatego, że jak wszyscy wokół podniecali się Robertem, tylko ze względu na film. Wciąż uważam, że...